czwartek, 11 października 2012

PROLOG

PROLOG


'…-A teraz nas posłuchaj kochanie.-zaczął Harry gdy weszłam do ich kuchni i usadziłam tyłek na wysokich, barowych krześle. Horan wszedł w tym samym momencie do kuchni i podszedł do swojego lokatego przyjaciela.-To, że jesteś z naszym Malikiem, a my jesteśmy jego przyjaciółmi nie znaczy, że możesz tu przychodzić kiedy chcesz.
-Miałam u was zaczekać na Zayn'a.-poinformowałam ich. Od początku wiedziałam, że nie darzą mnie jakąś tak przeogromną sympatią, ale liczyłam chociaż na tolerowanie mojej osoby. Odkąd jestem z Zaynem byłam u nich w domu może pięć, sześć razy, a chodzimy ze sobą 4 miesiące. Nie to, że Malik mnie tam nie zapraszał, choć zdarzało się to często, czasem nawet, aż za, ale czułam, że tam nie pasuję. Że chłopcy mnie ignorują i traktują jak powietrze, więc po co mam się im narzucać?
-O ile się nie mylę, a się nie mylę, prawda Horan?-odwrócił się do farbowanego, który kiwnął głową, a potem zaczął mnie ilustrować.-To jest też nasz dom. NASZ. N-A-S-Z.-przeliterował.-Mamy prawo decydować kto tu jest i co robi. I mam głęboko w poważaniu to, że masz tu czekać na Malika, czy też przed domem. Żaden z nas nie toleruje twojego towarzystwa i lepiej ci radzę, żebyś zostawiła Zayn'a w spokoju. Rozumiem, że jest sławnym nastolatkiem, a ty potrzebujesz pieniędzy na różne ciuszki, buciki, perfumy, biżuterię i takie tam pierdoły..
-Nie jestem z nim dla pieniędzy, gdyby nawet był biedny, nie przestałabym go kochać.-szepnęłam mijając natarczywy wzrok Harryego. Po chwili chwycił moją twarz w dłoń i zacisnął rękę.
-Zostaw go w spokoju i spiepszaj z jego życia, bo inaczej sobie porozmawiamy. Jesteś po prostu następną dziwką, która chce wskoczyć Malikowi do łóżka i zyskać sławę.-przyznam, że zabolały mnie jego słowa i nawet nie poczułam mokrej cieczy na policzkach, która wypływała z moich oczu.-I czego płaczesz? Bo powiedziałem prawdę?-zaśmiał się.-Jesteś nikim Perrie. Nikim rozumiesz? Zostaw Zayna i idź do tego twojego przedszkola czy gdzie tam pracujesz i nie wracaj. Najlepiej spiepszaj do burdelu, w którym jak mniemam mieszkasz z resztą puszczalskich zdzir.-wysyczał, a Horan zareagował śmiechem.
-Nie sądziłem, że taki jesteś Styles.-usłyszałam zdenerwowany głos Zayn'a, który właśnie szedł z naszą stronę. Szarpnął dłoń Harryego i popchnął go na stolik, z którego spadły kubki z herbatą, której nie dopił Louie. Wiem, o nim trochę bo w sumie...lubimy się. Nie jest dla mnie wredny. Nawet kilka razy trafiłam na niego na mieście i wypiliśmy razem kawę.-Masz ją przeprosić. Rozumiesz?-warknął w stronę chłopaka.
-Nie przepraszam zdzir.-odpowiedział, a Malik uderzył go w twarz.
-Dla twojej wiadomości Perrie nie jest zdzirą i nie puszcza się ze sławnym Zaynem Malikiem.-sarknął wymawiając swoje imię.-I jeśli cię to zadowoli to nie chce ze mną sypiać, a ja nie zamierzam jej do tego zmuszać. Nie mieszka też w żadnym burdelu tylko w moim domu.
-Przecież tu nie mieszka.-wytknął mu Horan.
-Dziś właśnie załatwiałem wszystkie formalności dotyczące swojego nowego domu. Naszego.-powiedział Zayn, a ja zaniemówiłam.-I jeśli chodzi o to kim jest Perrie, to na pewno nie nikim. Jest cudowną, dziewczyną, która pomaga każdemu niezależnie w jakiej jest sytuacji. Gdy kupuję jej kwiaty to ma do mnie pretensje o to, że wydaję niepotrzebnie pieniądze i mógłbym kupić coś co mi się przyda. A gdy kupiłem jej naszyjnik kazała mi go natychmiastowo zwrócić. I twoim zdaniem ona jest ze mną tylko ze względu na to, że mam kasę i jestem sławny?-Styles tylko się zaśmiał.-I wiadome jest to, że gdy się ze mną spotyka wie o nas prasa,telewizja, internet i cała reszta świata. Dziwi cię to? Bo ja jakoś się nie zastanawiam nad tym dlaczego El jest coraz bardziej rozpoznawalna. Rozumiem Danielle, która tańczy w teledyskach,konkursach, ale El jest taka sama jak Pezz. Studiuje, pracuje i ma sławnego chłopaka. To wszystko.-powiedział i chwytając mnie za rękę ruszył w kierunku drzwi.-A! Zapomniałbym. Lou NIE MA nic przeciwko tego, że jestem z Pezz.-warknął i wyszliśmy z domu chłopców...'
Choć to pamiętam to wiem, że Zayn postąpiłby tak teraz, za rok, za dwa. Za każdym razem gdy jakieś jego fanki mnie obrzucają brudami na Twitterze czy w innej sytuacji i miejscu, on zawsze staje za mną. Broni mnie na każdym kroku. Zwłaszcza teraz gdy jestem z nim w ciąży.
-Co jest Pezz?=zapytał zmartwiony gdy złapałam się za brzuch i zacisnęłam zęby. Chwycił mnie za dłoń i pomógł usiąść na sofie. Zaraz znalazł się obok mnie, nie puszczając mojej ręki.
-Ko-kopie.-wydyszałam.
-Spokojnie, zaraz będzie okej.-ucałował mnie w czoło.
-Nasze maleństwo odziedzicza siłę po tatusiu.-zaśmiałam się gdy dziecko przestało mnie kopać.
Znasz płeć prawda?-spytał.
-Jestem matką więc to oczywiste, że znam.
-A ja OJCEM i nie znam.-podkreślił z wyrzutem.
-Chcemy zrobić ci niespodziankę.-wystawiłam język, który zaraz zaczął toczyć walkę z językiem mojego ukochanego.
-Perrie.-wymruczał mi w usta.-Wiesz, że nie jestem cierpliwy.
-Wiem, ale poczekasz.-oddałam pocałunek i oparłam się o oparcie sofy.
-No, ale kochanie.-zaczął marudzić.-Myślę, że dziecko nie byłoby zadowolone z takiego obrotu sytuacji. I myślę, że jest złe, że jego tata nie zna płci swojego dziecka.
-A ja myślę, że nie byłybyśmy zadowolone z nieudanej niespodzianki.-wyszczerzyła się.
-Bardzo śmieszne.-powiedział i poszedł do kuchni.
-Idiota.-mruknęłam pod nosem. Po chwili usłyszałam hałas tłuczonego szkła i mój, teraz już wyszczerzony od ucha do ucha facet stał w progu salonu.
-Zaraz,zaraz. Powiedziałaś 'byłybyśmy'.-a oczy mu się zaświeciły. Uśmiechnęłam się.-BĘDĘ MIAŁ CÓRKĘ !?-wrzasnął na cały dom.
-Tak będziesz miał córkę. W najlepszym wypadku dwie.-zaśmiał się.
-O MÓJ BOŻE BĘDĘ MIAŁ DWIE CÓRECZKI !-rzucił się w moją stronę i zaczął całować. Nagle oderwał się ode mnie i stanął naprzeciwko.-No, ale nie ma na co czekać! Musimy zrobić zakupy do ich pokoju!-chwycił mnie za rękę i zaczął ciągnąć do drzwi. 

~~~
trochę do prologu nie podobne, ale chciałam was wprowadzić  w życie Zerrie.
mam nadzieję, że się podoba i liczę na komentarze.
+zostawiajcie swoje TT, żebym mogła was informować. :)
LUV YA <3

6 komentarzy:

  1. Świetne ! uwielbiam Zerrie :)
    + zapraszam do mnie http://loveonedirection-forever.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ... Masz dobry pomysł na opowiadanie. :D

    Mam do ciebie jedną prośbę ... Dodaj obserwatorów :D

    +Zapraszam do mnie :D
    http://live-while-were-young-xxx.blogspot.com/
    http://imaginyoonedirectionxoxox.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny prolog :)
    czekam na rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny prolog A te sceny (+18) Idealne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne aż chce się cztać *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. hej! dostanę ( jeśli jest) 1 cześć odpowiadania? proszę

    OdpowiedzUsuń