poniedziałek, 4 listopada 2013

Bonus Four ♥

~Perrie~

17 kwietnia 2008

-Zayn, a co jak się zorientują?-spytałam zdenerwowana, mocniej łapiąc dłoń chłopaka. Staliśmy właśnie na stacji, czekając na pociąg do Londynu. To miał być nasz pierwszy, wspólny wyjazd, o ile nasi rodzice nas nie złapią. Oficjalnie jesteśmy u przyjaciela Zayna, który mieszka godzinę drogi z Bradford. Boże i wszyscy święci, trzymajcie kciuki, by nasz plan wypalił.

-Nie zorientują się, Pez.-powiedział, rozglądając się po stacji. Uniósł nasze splecione dłonie do ust i ucałował wierzch mojej. Kochany.
-Ale wiesz jaka jest Trish i... i moja mama. Zgodziły się nas puścić do Mattie'go, ale mamy nic nie kręcić, bo dostaniemy za swoje.-spuściłam głowę. Usłyszałam głośne westchnięcie Zayna i poczułam jak puszcza moją dłoń, by po chwili chwycić moją twarz w swoje duże ręce.
-Posłuchaj Perrie.-zaczął, patrząc w moje oczy.-Nikt się nie dowie, że jedziemy do Londynu. Mattie nas kryje, a gdyby coś się nie udało, to wiesz, że ja wezmę wszystko na siebie, tak? Będzie dobrze, Księżniczko. Spędzimy razem dzisiejszy dzień i wrócimy. Wszystko będzie dobrze, hm?-uśmiechnął się i przelotnie pocałował moje usta.-No to w drogę, Mała.-powiedział gdy usłyszeliśmy, że nasz pociąg już czeka. Odwracając się do mnie plecami bym mogła wskoczyć na jego plecy, zerknął na mnie upewniając się czy aby na pewno chcę jechać. Oplotłam jego szyję rękoma i złożyłam pocałunek na jego policzku.
-Dziękuję, Zayn.

***

-Jasna cholera...-wyszeptałam wysiadając z taksówki. Rozejrzałam się dookoła, nie wierząc własnym oczom i ruszyłam przed siebie.
-Perrie! Zaczekaj!-usłyszałam za sobą głos Zayna, ale byłam zbyt zafascynowana oglądaniem Tower Bridge, by wykonać jego polecenie. Pierwszy raz byłam w Londynie.
-Nie uciekaj mi...-wymruczał, obejmując mnie w talii. Ułożył głowę na moim ramieniu i trącił nosem mój policzek.
-Tu jest pięknie...-powiedziałam.-Zayn tu jest przepięknie.-powtórzyłam z szerokim uśmiechem i gwałtownie się odwracając, mocno się w niego wtuliłam. Poczułam jak odwzajemnia uścisk, całując mnie w czoło.-Dziękuję, dziękuję, dziękuję, Zayne. Bardzo dziękuję.
-To dopiero początek, Maleńka.-mruknął i odsuwając się ode mnie, chwycił mnie za dłoń zmuszając mnie do biegu ku Big Benowi.

***

-Było niesamowicie!-zaśmiałam się uroczo, siadając na kolanach bruneta z wielką, różową watą cukrową w ręku. Mój chłopak siedział z zamkniętymi oczami i oddychał nierówno. Przed chwilą wyszliśmy z rollercoastera, na którym Zayn piszczał jak dziewczynka, a ja miałam z niego niezły ubaw.-Pójdziemy jeszcze raz?-spytałam, zerkając na niego. Otworzył na chwilę oczy posyłając mi groźne spojrzenie i znów je zamknął.-No Ziii... -przeciągnęłam, odwracając się do niego tak, że siedziałam na jego kolanach okrakiem.-Zii... -przeciągnęłam dłonią po jego torsie, a jego ciało się spięło. Dobry ruch Perrie, uśmiechnęłam się do siebie i powtórzyłam gest.-No Malik, no. Nie bądź baba, twoja dziewczyna cię o coś prosi. Chyba nie zrezygnujesz z zobaczenia jej uśmiechu na twarzy, prawda?-zrobiłam niewinną minkę, bawiąc się sznurkami od jego bluzy.-Zii...
-Ostatni raz.-szepnął, a ja szeroko się uśmiechnęłam.-Pod jednym warunkiem.-spojrzał na mnie.
-Jakim?
-Pójdziesz na te duże huśtawki. Chcę mieć twoje zdjęcie właśnie na nich.
-To prosty warunek.-wzruszyłam ramionami.
-Zgadza się.
-Wyczuwam jakiś podstęp.-zmrużyłam oczy ilustrując jego twarz.
-Taki malutki.-puścił mi oko.
-Okej.-wstałam z jego kolan.-Pójdę na tam, ty zrobisz mi to zdjęcie i idziemy na rollercoastera.-podałam mu watę cukrową i ruszyłam w stronę wielkich huśtawek.
-Wygrałem życie...-usłyszałam za sobą i zatrzymałam się, odwracając. Zauważyłam Zayna jedzącego moją watę cukrową. Gdy mnie zauważył miał pełne usta, ale to nie zniechęciło go do pomachania mi zaklejoną od cukru ręką i posłania uśmiechu z policzkami zaokrąglonymi jak u chomika. A więc to był ten podstęp. Wariat.
-Jesteś uroczy, Malik!-zaśmiałam się, wbiegłam po schodach na wielką platformę i usiadłam na huśtawce. Gdy Zayn podszedł bliżej, uniosłam kciuki do góry i szeroko się uśmiechnęłam.

To był idealny dzień.
______________________________________________________
Rozdział 11 powinien się pojawić wieczorem, ale to zależy czy mój Internet nie będzie płatał figli i nagle się ni rozłączy. 
Czekam na wasze opinie! <3 x

2 komentarze:

  1. LoveLoveLoveLoveLoveLove <3 Z resztą wiesz kocham czekam na 11 rozdział z niecierpliwością <3 :*
    Agata. xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!!!!
    Kiedy będzie rozdział 11?

    OdpowiedzUsuń