~Harry~
-Nie powinieneś był tego robić,
Styles.-wysyczał Jackson, unosząc mnie za włosy, gdy tylko jego
ochroniarze zabrali stąd Pez.-To był błąd, zdajesz sobie z tego
sprawę?
-Ja nie mogłem... -wysapałem,
próbując się wyrwać mężczyźnie.-Nie mogłem jej okłam...
-Levine przerwał mi, uderzając mnie w twarz.